Z naszych małych i dużych podróży, staram się zapisywać ciekawe miejsca. Nie tylko dla swojej pamięci, ale i dla użytku innych osób.
Podczas ostatniej krótkiej wizyty w Ostrawie, postanowiliśmy przejść się ulicą Stodolni, która jest pełna knajpek, barów i restauracji. W związku z tym, że była dopiero 12 w południe, życie na tej uliczce dopiero się rozkręcało.
Samo południe, to świetna pora na kawę. Nasz wybór padł na Cafe Černá Hvězda. Zamawiamy, jak zwykle dla mnie espresso i cappuccino dla Mimi.
No i jest klapa! Espresso to lurka jakich mało, a cappuccino wygląda i smakuje, jakby było zrobione z proszku. Rzadko się to zdarza, ale nie dopijamy do końca. Oj, trzeba było wrócić do sprawdzonej kawiarni Ostravanka Coffee Shop! Tak to czasem bywa. I dlatego, jeśli zdarzy Wam się szukać dobrej kawy w Ostrawie omijajcie kawiarnię pod czarną gwiazdą, bo gwiazda faktycznie czarna :)