Jak się jest pierwszy raz w dużym mieście, to chce się chłonąć wszystko i szybko to miasto poznać. No, ale tak się nie da. Nie można wszystkiego na raz poczuć.
Z każdą godziną i dniem Budapeszt stawał mi się bardziej znajomy. Oto kilka moich migawek – taki krótki błysk Budapesztu, gdzie mieszkańcy Pesztu są zajęci swoimi sprawami.